Jak zamknę oczy i na dłuższą chwilę się zamyślę.. mam wrażenie jakby to było wczoraj.
Stałam ze znajomymi o północy, składaliśmy sobie życzenia " niech ten rok będzie lepszy".
Niedługo znowu powitamy nowy rok. Magiczny 2014. W tym poście krótko chciałabym podsumować co się w ostatnim czasie wydarzyło. 2013 nie zaczął się może najlepiej, aczkolwiek później przyszły przyjemniejsze momenty. Kończyłam 3 klasę gimnazjum stwierdziłam, że może w końcu zacznę się przygotowywać do egzaminu, więc po pierwsze stwierdzam, że był to bardzo pracowity rok.
Poznałam wiele wspaniałych osób, z niektórymi się zaprzyjaźniłam. Tak naprawdę jest to rok pierwszych doświadczeń. Pierwsze poważniejsze imprezy, nowi ludzie, przygody..
więc po drugie rok pełen " pierwszych razów" jakkolwiek to brzmi. :)
Wraz z przyjściem wiosny zaczęłam swoją przygodę z fotografią. Zapisałam się na zajęcia, wzięłam aparat i zaczęłam bawić się w profeszyn photografera, za namową przyjaciół założyłam fp gdzie dodaje zdjęcia, jeżeli masz ochotę zobaczyć - > KLIK więc po trzecie amatorskie rozwijanie pasji.
Hahahh być może dziwnie to zabrzmi, ale w tym roku miały miejsce pierwsze poważne kłótnie ze znajomymi. Czas pokazał komu tak naprawdę można zaufać, a komu lepiej nie powierzać ważnych spraw.
Maj był taki zwariowany, ale jednocześnie i smuteczkowy, wiele się zmieniło, niestety na „ – ”
chociaż jak to mówią „ nic nie dzieje się bez powodu ”, więc miejmy nadzieję, że za jakiś czas coś się zmieni. Po czwarte rok zmian.
Następną niespodzianką był mój wyjazd na wakacyjną kolonię. Tak naprawdę do ostatniej chwili miałam zrezygnować. Dłuższa historia, jednak los chciał, że 30 czerwca znalazłam się w autokarze zmierzającym ku Zakopanego. Atmosfera była świetna. Poznałam bliżej, wcześniej już poznanych ludzi. Zdjęcia z gór w poście niżej. Po 12 dniach, z czystym sumieniem mogę przyznać, że stali się oni najbliższymi mi osobami.
Całe wakacje zleciały bardzo szybko w wymarzonej jak na wakacje przystało atmosferze :D
Po piąte rok fantastycznych ludzi.
Ach ten niezwykły wrzesień. Już na zawsze gdzieś tam pozostanie sentyment. Wydarzyło się tak wiele rzeczy, bywało raz lepiej, raz gorzej. Zaczęły się zupełnie nowe etapy znajomości :)
Nowa szkoła, inne otoczenie. Trochę jak rzut na głęboką wodę, chociaż było bardzo ciężko, niczego nie żałuje, bo jak się ma kilka złych wspomnień do jednego najlepszego? :)
Po szóste rok niespodzianek.
Jak już wspomniałam, w tym roku zaczęłam nową szkołę. Idąc tam nie znałam nikogo, wybierając profil klasy ciągle miałam, w głowie słowa taty: Jesteś szalona! Co Ty robisz?! :D
Ale Liceum okazało się miłą niespodzianką! Po pewnym czasie, kiedy emocje opadły poznałam świetnych ludzi. Nigdzie indziej nie ma lepszych! Matgeo forever ♥
Po siódme rok miłych zaskoczeń.
Czas zimowy był niezwykle intensywny. Jak to w szkole bywa pod koniec semestru..
CZAS NA POPRAWY! Na szczęście udało się wyjść z twarzą :)
Po ósme bardzo intensywny rok.
I już tak jednym słowem mnóstwo świetnych wrażeń, ludzi, przygód..
Mam piękne wspomnienia związane z tą cudowną '13. To co złe poszło w niepamięć, liczy się ' teraz '
Ten rok zaliczam do udanych! :D
A jak tam Wasze podsumowania? Piszcie! :)